Poniższą pocztówkę otrzymałam od Weroniki z wygranego konkursu. Niestety pierwsza pocztówka, którą wysłała mi Weronika InPostem nie dotarła do mnie. Pewnie dlatego, że kurier InPostu nie wrzuca przesyłek do skrzynki, ani nie przynosi do domu, tylko da tam gdzie mu wygodnie np. na wycieraczkę, czy też rzuci na schody lub zostawi w bramie. W takich różnych miejscach znajdywaliśmy przesyłki nadane InPostem. Nie zdziwiłabym się jakby poprzednią pocztówkę powiał wiatr... Na szczęście poniższą kartkę otrzymałam od Weroniki osobiście :) To jedyna niezawodna "poczta".
Kartka przedstawia dwór w Podstolicach, w województwie wielkopolskim. Powstał on pod koniec XIX wieku i jest otoczony parkiem. W dworze odbywają się imprezy kulturalne, konferencje biznesowe, szkolenia, a także do dyspozycji gości jest 15 pokoi hotelowych.
Konkurs |
Piękne miejsce :-)
OdpowiedzUsuńŁadny dworek położony w pięknym miejscu.
OdpowiedzUsuńSkoro Weronika doręczyła Ci pocztówkę osobiście, to niepotrzebnie wydała pieniądze na znaczki:)
Jak się dobrze przyjrzeć to można zauważyć, że są to znaczki zużyte :p
UsuńWcześniejszą pocztówkę wysłała, bo myślała, że będzie szybciej
UsuńPiękny dwór, kojarzy mi się troszkę z jakimś amerykańskim filmem, tylko niestety nie pamiętam z którym :( Bardzo ładna ta kartka, a poczta osobista zawsze działa bez zarzutów :) U mnie na szczęście InPost trafia zawsze do skrzynki, ale może nieco inna sytuacja jeśli mieszka się w bloku.
OdpowiedzUsuńW bloku to pewnie też wrzucają do skrzynki, ja mieszkam w domu jednorodzinnym...
Usuńostatnio pojawiła się u mnie pierwsza pocztówka z inpostu, stan tragiczny .
OdpowiedzUsuńWiększość osób narzeka na InPost...
UsuńPodstolice to też wieś pod Krakowem ale nie ma tam takiego pięknego dworu. Jest za to zabytkowy kościółek.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej wsi, ale nie mam jeszcze stamtąd pocztówki...
UsuńLadny widok!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że pierwsza karteczka do Ciebie nie dotarła :/ ale chyba jednak ta bardziej mi się podoba niż Kościan.
OdpowiedzUsuńA mi obydwie się podobają :)
UsuńDoręczyciele z Inpostu...załamka.
OdpowiedzUsuńNiestety od kilku osób słyszałam podobne opowieści na ich temat. Najgorsze jest, że często giną ważne listy polecone, które teoretycznie odnotowane są jako dostarczone, ale odbiorcy nigdy ich na oczy nie widzieli.
Też słyszałam o takich przypadkach i niestety to nie tylko u mnie tak jest, ale i w innych miastach...
Usuńo jeny, jaka śliczna kartka, wszystko jest na niej idealne. chciałabym mieszkać w hotelu z takim widokiem. :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie wysyłałam nic inpostem, cały czas sobie mówię, że spróbuję wysłać do kogoś, dla kogo nie mają znaczenia znaczki. hm, ale w sumie Twój wpis nie przedstawia tej firmy w dobrym świetle.