Dziś otrzymałam maila ze styczniowymi statystykami na postcrossingu. Według nich wysłałam w ubiegłym miesiącu tylko jedną pocztówkę, która dotarła do Rosji.
Dlaczego tylko jedna? Ponieważ staram się miesięcznie wysłać jedną pocztówkę jako offa, jedną jako taga na oficjalnym forum oraz nie mogę odmówić sobie swapów. Dzięki nim można zdobyć pocztówki z ciekawych krajów, których zdobycie na PC graniczyłoby z cudem (np. Uganda). Odkąd Poczta Polska w ubiegłym roku podwyższyła ceny znaczków musiałam trochę przystopować z wysyłaniem kartek w świat. Nie rozumiem dlaczego od dziś zostały wprowadzone kolejne podwyżki, o których informuje nas PP na swojej stronie internetowej. Nie rozumiem co mają na myśli pisząc: "spadek popularności korespondencji papierowej'!!! W Polsce jest 24,052 postcrosserów zalogowanych na oficjalnej stronie postcrossingu, a ile jest osób, które zbierają pocztówki nie wiedząc, że taka strona w ogóle istnieje? A oto porównanie cen przed 1 lutym 2014 i po wprowadzeniu zmian:
Te różnice w cenie nie są bardzo ogromne. Osoby, które wysyłają 1-2 listy w miesiącu, pewnie większej różnicy nie odczują, ale dla postcrosserów, którzy wysyłają od kilkunastu do kilkudziesięciu pocztówek miesięcznie, te ceny są przerażające!
Oczywiście ja nie rezygnuję z postcrossingu i nadal będę zbierać pocztówki, tylko teraz będę mogła sobie rzadziej pozwolić na jakąś nieoczekiwaną wymianę :( Te podwyżki mnie załamały. Mam nadzieję, że to ostatnia podwyżka Poczty Polskiej!
Blog oczywiście będzie istnieć, bo nie wyobrażam sobie jakbym mogła tutaj nie pisać! Wpisy nadal będą pojawiać się regularnie.
Mam nadzieję, że postcrosserzy również nie zrezygnują ze swojego fascynującego hobby ze względu na te podwyżki, ale rozumiem, że niektórym może być naprawdę bardzo ciężko...
Na temat cen PP nie mowie nic. Kiedys pisalam listy i to w duzej ilosci, a kartek jeszcze wiecej. Obecnie nic co ma zwiazek z musem zakupu znaczku robi sie nieoplacalne, bo cena znaczka jest nie raz drozsza niz zawartosc koperty...
OdpowiedzUsuńNiestety takie są realia... Ja sama kiedyś wysyłałam dużo listów. Pamiętam też, że na list kupowało się droższy znaczek niż na pocztówkę. Później to zmienili i na wszystko był jednakowy znaczek. Teraz nie wiedzieli co wymyślić to podwyższyli ceny...
UsuńMasakra.... niby tylko 20 groszy, ale przy kilku pocztówkach wychodzi już więcej... z resztą sama podwyżka na 5zł. była bardzo bolesna... to jakieś kpiny, zaczynam podejrzewać, że niebawem wysyłka kurierem okaże się tańsza niż wysyłka zwykłego listu...
OdpowiedzUsuńWcale bym się nie zdziwiła jakby tak niedługo się stało. Teraz jednak trzeba szukać jakichś innych możliwości wysyłki. W kraju jeszcze można wysłać za pomocą InPostu, ale też tylko do dużych miast... Najgorzej to za granicę.... Będzie trzeba coś pomyśleć
Usuńpolecam wysyłkę przez napisz kartkę, bardzie się oczywiście opłaca wysłać powyżej 7 sztuk, cena wtedy za sztukę wynosi 3 zł
OdpowiedzUsuńNigdy jeszcze nie próbowałam tej metody, ale może to najwyższy czas, by spróbować
UsuńTak, ale wysyłają przez Niemcy i zamiast znaczka masz pieczątkę :/
UsuńNiestety, a przecież zdarzają się osoby, które chcą jakiś konkretny znaczek na kartce lub po prostu by kartka była wysłana z danego kraju :(
UsuńMożecie bardziej mi przybliżyć jak wygląda wysyłka przez napisz kartkę? Czy to Oni piszą na kartce to co ty chcesz sam od siebie napisać? Czy to jakoś inaczej wygląda? Z góry dziękuję. Zapraszam do siebie na http://postcrossingowy-blog-my.blogspot.com
Usuńja naklejam polskie zużyte znaczki :)
UsuńWeronika to weź wytłumacz, bo ja już teraz też nic z tego nie rozumiem...
Usuńno, więc to wygląda następująco:
Usuń- losujesz userów do których wypisujesz swoje kartki, zostawiając miejsce na znaczek
- następnie tu http://napiszkartke.pl/postcrossing.html uzupełnia się zamówienie wysyłki
- na maila przychodzą dane do przelewu, który należy jak najszybciej zrobić
- na adres nk w kopercie wysyła się pocztówki
i to by było na tyle, później już trzeba czekać, aż kartki dotrą do odbiorców :)
I na te pocztówki naklejasz zużyte znaczki?
Usuńtak, ale np. w prawym górnym rogu, a lewy zostawiam na znaczki, pieczątki niemieckie
UsuńU nas w Polsce wydaje mi się, że ceny znaczków są jak z księżyca. Nie wydaje mi się żeby gdzie indziej były tak drogie. Wyobraż sobie postcrossera, który w przeciągu powiedzmy 4 lat wysłał ok. przypuśćmy 1500 pocztówek. W naszym kochanym kraju przy takich cenach poszlibyśmy z torbami. Bankructwo. Rozbój w biały dzień :D POZDRAWIAM
OdpowiedzUsuńU nas ceny są straszne i bym wcale się nie zdziwiła jakby je podnieśli do 10 zł w przeciągu kilku lat... Ludzie musieliby zarabiać krocie, by pozwolić sobie na takie hobby jakim jest postcrossing...
Usuń